PIERWSZE DNI W PRZEDSZKOLU.
Jak pomóc sobie i dziecku?
/rady dla Rodziców/
- Nie przychodź do przedszkola na ostatnią chwilę, unikaj pośpiechu. Wyprawa do przedszkola powinna być raczej spacerem, a nie wyścigiem z czasem.
- Pożegnanie z dzieckiem w przedszkolu powinno być krótkie i niezbyt czułe, staraj się szybko wyjść z przedszkola. Czułości wynagrodzisz dziecku podczas odbierania do domu.
- Nie bierz na ręce płaczącego dziecka, aby pracownik przedszkola nie musiał odrywać go od Ciebie, trzymaj dziecko za rączkę.
- Dziecko do przedszkola powinien przyprowadzać rodzic bardziej odporny psychicznie lub dziadkowie, ta osoba, z którą dziecku będzie się łatwiej rozstać.
- Dziecko chętniej wejdzie do sali, jeżeli z szatni pójdzie ze swoim kolegą.
- Dziecko ma prawo płakać przy rozstaniu i przez pierwsze dni. To naturalna reakcja na nową, nieznaną sytuację, na dłuższe rozstanie z Rodzicami.
- Nie zabieraj dziecka do domu, gdy płacze. Jeżeli zrobisz to chociaż raz, będzie wiedziało, że łzami można wszystko wymusić.
- Nie obiecuj mu, że odbierzesz go po drugim śniadaniu, jeśli wiesz, że nie będziesz mógł tego zrobić.
- Postaraj się stopniowo wydłużać czas pobytu dziecka w przedszkolu. W pierwszych dniach odbieraj go możliwie najwcześniej. /po drugim śniadaniu, po obiedzie./
- Nie wymuszaj na dziecku, by zaraz po przyjściu do domu opowiadało o przedszkolu, to powoduje niepotrzebny stres. Poczekaj, aż samo zacznie mówić.
- Nie komentuj zachowania dziecka przy nim samym. Rozmowy typu: „Nie chciał jeść, płakał cały dzień, siusiał w majtki” , odbiją się negatywnie na dziecku.
- Nie wypowiadaj się negatywnie o przedszkolu w obecności dziecka.
- Rozstanie z Rodzicami może ułatwić ulubiona zabawka, przyniesiona z domu przytulanka. Dobrze byłoby taka zabawkę podpisać, łatwiej będzie ją odnaleźć wśród przedszkolnych zabawek.
- Po przyjściu z przedszkola okazuj dziecku więcej zainteresowania, poświęć trochę czasu, rekompensując mu rozstanie.
Pracownicy przedszkola mają świadomość, że powierzacie nam Państwo swój najdroższy skarb. Będziemy się o niego troszczy.